Z ciekawą inicjatywą wyszedł BOŚ bank. „Samospłacający się dom” to projekt, w którym kluczową rolę będzie odgrywać mikroelektrownia fotowoltaiczna.
W skrócie będzie wyglądać to tak, że klient wybiera jeden z projektów domów ekologicznych, wskazuje miejsce jego budowy i zaciąga kredyt. Wyliczono, że koszt budowy takiego domu to około 560 tys. złotych. Miesięczna rata wynosiłaby około 3 tysiące złotych, jeżeli byłby to kredyt na 25 lat z marżą 1,5%. Na odsprzedaży nadwyżek energii do sieci energetycznej mikroelektrownia byłaby w stanie zarobić kwotę około 3600 zł., czyli 600 zł. więcej niż wynosi miesięczna rata kredytu.
Oprócz instalacji fotowoltaicznej projekt obejmowałby również kolektory słoneczne, pompę ciepła, a nawet energooszczędny sprzęt AGD. Wszystko po to, aby maksymalnie obniżyć koszty utrzymania domu.
Na uwadze trzeba mieć jednak fakt, że na wybudowanie domu z mikroelektrownią potrzeba około 2 tys. m2 powierzchni. Z racji tego, że pozyskanie takiej ilości terenu w wielkich aglomeracjach miejskich wiązałoby się z ogromnymi kosztami, projekt kierowany jest raczej dla mieszkańców Polski powiatowej, gdzie ceny działek są niższe.
Żeby uruchomić proces wdrażania w życie tego pomysłu, potrzebna jest ustawa o OZE – normy prawne, deregulacje umożliwiające szybkie podpięcie mikroelektrowni do sieci oraz gwarancja stałej, określonej ceny za odsprzedawaną energię.