Termin „fotowoltaika” pochodzi od słów – „photo” czyli światło oraz „voltaic”, które oznacza elektryczność. Łatwo możemy wywnioskować, że jest to nauka zajmująca się przetwarzaniem światła słonecznego na energię elektryczną.
Aby doszło do takiego procesu potrzebne są ogniwa fotowoltaiczne, do których budowy prawie zawsze wykorzystuje się krzem. W budowie ogniwa wyróżniamy dwie warstwy: pozytywną i negatywną. To właśnie między tymi warstwami wytwarza się napięcie, kiedy pada na nie światło słoneczne. Z połączenia kilku, kilkunastu, a niekiedy nawet kilkudziesięciu ogniw uzyskujemy panel.
Na panele fotowoltaiczne możemy się natknąć w życiu codziennym. Występują np. w kalkulatorach, lampach ogrodowych, a w przestrzeni miejskiej zasilają chociażby parkomaty. Oczywiście coraz częściej możemy je spotkać na dachach prywatnych budynków.
O tym jak dynamicznie rozwija się przemysł paneli fotowoltaicznych niech świadczą liczby. Na koniec 2006 roku zainstalowano 1 581 MW paneli fotowoltaicznych, a pięć lat później było ich już 27 650 MW. Nic nie wskazuje na to by tempo wzrostu rozwoju miało się zatrzymać. Coraz większe znaczenie ma dla nas aspekt ekologiczny, a promieniowanie słoneczne jest powszechnie dostępne.